Grafika i sztuki wizualne
5 lut 2019
Jak przekazać szybko i w sposób jednoznaczny skomplikowaną idę? Musimy mieć „uniwersalny język”, który byłby zrozumiały dla wszystkich – bez względu na ich kraj pochodzenia, kulturę czy wykształcenie. Każda dziedzina życia wypracowała taki uniwersalny język. Bez niego niemożliwa byłaby komunikacja, a co za tym idzie także i rozwój. Tekst nie jest uniwersalny, bo zależny jest od języka, a więc od kraju oraz uwarunkowań kulturowych. Proste zdanie jestem smutny – I’m sad – Ich bin traurig – Jeg er trist – zrozumiałe jest tylko dla osób posługujących się danym językiem. Prawdziwie uniwersalne języki wypracowane zostały branżowo. Powszechnym językiem inżynierii jest rysunek techniczny zrozumiały dla każdego inżyniera na całym świecie. Matematyka wypracowała swój abstrakcyjny uniwersalny język zrozumiały dla każdego matematyka, a muzyka zapis na pięciolinii. Co prawda wszystkie te „języki” są uniwersalne, ale tylko w określonej „grupie” – musimy „przynależeć” do tej grupy aby móc się komunikować i odczuwać emocje. To od poziomu „uczestnika grupy” będzie zależał poziom tych emocji. Wykształcony muzyk może dostrzec w zapisie nutowym piękno, co wzbudzi u niego emocje, dla inżyniera będzie to natomiast tylko estetyczny zapis symboli graficznych na pięciolinii.
Czy istnieje zatem uniwersalna metoda komunikacji, przekazania informacji i wzbudzenia emocji? Naszym zdaniem tak!
Jest to obraz razem ze swoimi wszystkimi atrybutami, m.in. kolorem. Obraz, a za nim myślenie wizualne, począwszy od pierwszych malowideł naściennych z Francji datowanych na 15 000 lat p.n.e. (Lascaux, Akwitania), poprzez malarstwo starożytnego Egiptu sprzed 4000 lat p.n.e, czy prace Michała Anioła z 1500 roku naszej ery, jest doskonale zrozumiałe oraz wywołuje emocje. Pomimo tego, że od autorów przekazu dzieli nas często kilka tysięcy lat, w mig rozumiemy co chcieli nam powiedzieć.
Historia kultury to historia obrazowania oraz przekazywania informacji poprzez obraz. To „myślenie wzrokowe” – jak ujął to prof. Arnheim.
W Salesbooku posługujemy się przekazem wizualnym, a także „uproszczeniem” skomplikowanych pojęć poprzez pokazanie ich za pomocą obrazu lub prostych modeli. Świetny przykład podał Christoph Niemann w dokumencie “Abstract”. Jeżeli weźmiemy ludzkie serce i pokażemy je takie jakie jest – anatomicznie – to mimo przedstawiania rzeczywistości przekaz będzie zupełnie niezrozumiały. Jeżeli spróbujemy je uprościć do czerwonego piksela na ekranie monitora to mimo uproszczenia przekaz również będzie niezrozumiały. Gdzieś pomiędzy „pikselem”, a anatomicznym organem, znajduje się symbol zrozumiały dla każdego na świecie – obrazujący serce, miłość i uczucie.
Praca sprzedawcy w dużej mierze nie zmieniła na przestrzeni dziesięcioleci – nadal sprzedaje słowami (tłumaczy, wyjaśnia, uzasadnia). Jeżeli brakuje mu słów – sięga po papier (szkicuje). Na końcu pozostawia foldery, które są ograniczone przez swoją fizyczność, a muszą zawierać maksymalną (zdaniem firm) ilość informacji, przez co stają się nudne, trudne w odbiorze i nieczytelne, albo zawarta w nich informacja jest zbyt lakoniczna (mało kto w ogóle bierze folder, a już tylko wąska grupa go analizuje).
Jeszcze w przedszkolu dzieci uczą się postrzegania kształtów, operowania nimi oraz tworzenia własnych form na papierze lub w plastelinie, myśląc w ten sposób poprzez PERCEPCJĘ. Niestety, w dalszym procesie edukacji główny nacisk kładzie się na naukę słów i liczb, wprowadza się abstrakcyjne pojęcia. Myślenie poprzez obraz i kolor zostaje zepchnięte na dalszy plan. W rzeczywistości jednak świat, w którym żyjemy, nie jest ani „słowny”, ani „liczbowy” – jest oparty na obrazie.
Internet i media społecznościowe (Pinterest, Instagram, YouTube, Facebook) oparte są na obrazie i przekazywaniu naszych emocji, dlatego odnoszą ogromny sukces wśród odbiorców. Wszystkie wymienione powyżej portale przekazują informację w sposób wizualny – tekst jest tylko dodatkiem albo nie istnieje. W XXI wieku nie znamy medium społecznościowego, które osiągnęłoby sukces opierając się jedynie na tekście. Jeżeli już mamy do czynienia z tekstem to jest on zwykle szalenie krótki, najlepszym przykładem jest język komunikacji stosowany w wiadomościach SMS. Zamiast „już jestem” piszemy „jj”, zamiast „Ciebie” – piszemy „cb”. Przykłady można mnożyć. Jedynym medium, które w dzisiejszych czasach posługuje się wyłącznie tekstem, jest Twitter, który na samym początku ograniczył ilość znaków do 140. Ostatecznie okazało się, że jest to zbyt mała ilość znaków do przekazywania informacji, dlatego zdecydowano się na zwiększenie limitu do 280 znaków.
Tylko myślenie wizualne i percepcja wzrokowa, która kształtuje nas od stuleci, warta jest nowego spojrzenia. Jesteśmy wychowywani poprzez obrazy sztuki i natury, bo tam w pełni wykorzystujemy nasze zmysły percepcji. Od zarania dziejów człowiek tworzy obrazy. Opowiada w ten sposób swoje emocje. Począwszy od pierwszych naskalnych odbić rąk aż po wprowadzenie malarstwa opartego na perspektywie linearnej w renesansie czy malarstwa iluzjonistycznego w baroku człowiek opowiada emocje naśladując świat rzeczywisty – „sprzedaje” nam swoją wizję świata.
Myślenia wizualne pozwala nam doszukiwać się w obrazie formy i treści. Szukamy kształtu i uwspółcześniamy go tak, jak na obrazie poniżej. Widzialna forma sugeruje i dopowiada odpowiedź, bo widzimy to co znamy. Czy na fresku z 1937 roku widzimy współczesny telefon?
Umberto Romano, Mr. Pynchon and the Settling of Springfield.
Źródło: https://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-4823378/Is-1930s-painting-proof-time-travel.html?ito=social-facebook%20TEMATY%20I%20TAGI
Myślę słowami czy obrazami? Zarówno
myślenie jak i zakup potrzebują „obrazów mentalnych”! (wizualizujemy
siebie w różnych sytuacjach np. płyniemy jachtem po morzu śródziemnym
z piękną blondynką) Tak jak cały świat, tak i my posługujemy się obrazem
i wypowiadamy się obrazem. Chińskie przysłowie słusznie mówi, że obraz wart jest tysiąca słów – i są to słowa sprzedawcy.
Obecne czasy to dominacja obrazu wypierającego słowo pisane. Obraz,
który podbił przestrzeń publiczną i podporządkował ją sobie,
niejednokrotnie zastępuje słowo.
Percepcja wzrokowa jest naszą naturalną formą pozyskiwania informacji o rzeczywistości. Daje to możliwość poruszania się w terenie, zarówno w świecie rzeczywistym, jak i wirtualnym (widzę sygnalizację świetlną, czy przejście dla pieszych analizuję). To właśnie dlatego od momentu wynalezienia fotografii obraz bardzo szybko zdominował prasę i nasze życie codzienne. Początkowo jako statyczna ilustracja informacji, w konsekwencji także w formie samodzielnego przekazu – jako fotoesej czy fotoreportaż. Era telewizji i kina pokazała nam obraz ruchomy, żywy. Era Internetu jedynie udoskonaliła wymianę obrazami.
Należy pamiętać o tym, że tekst również jest odbierany wizualnie jako obraz. Wystarczy przypomnieć plakaty El Lissitzkiego czy Aleksandra Rodczenki.
Nasz wizerunek jest komunikatem używanym w social mediach. W pewnym sensie to nic nowego! Król Ludwik XIV – „Król Słońce” – chcąc poślubić Marię Antoninę wymieniał z nią najpierw portrety. Technologia cyfrowa oraz Internet spowodowały lawinę publicznej wymiany informacji. Urządzenia mobilne wymuszają posługiwanie się językiem uproszczonym. Memy to jednostki ewolucji kulturowej, emotikony – język skrótów do wyrażania emocji szybko i bez wysiłku. Przekaz wizualny i infograficzny może być równie precyzyjny jak tekst.
Człowiek musi mieć świadomość, że obraz może być obiektem badań podlegającym analizie.
W badaniach nad obrazem wykorzystujemy – oprócz wielu narzędzi badawczych – także technologię eye-tracking. Ciekawe jest dla nas to, że w grupach badanych nigdy nie ma dwóch osób, które patrzyłyby dokładnie w ten sam sposób na dany obraz. Procent płaszczyzny, który dociera do oczu patrzącego, a tym samym ilość rozkodowanych informacji różnią się w przypadku różnych osób.
Literatura:
Rudolf Arnheim – „Myślenie wzrokowe” Wydawnictwo Słowo obraz terytoria , Gdańsk 2011r.
Joseph Cambell – „Mityczny obraz” Wydawnictwo KR Warszawa 2004,
Władysław Strzemiński – „Teoria widzenia” Muzeum Sztuki w Łodzi 2016 r.
https://www.lascaux.fr/en
https://www.britannica.com/art/Egyptian-art
Masz pytanie? Skontaktuj się z nami.
+48 22 300 18 95
Nasze Biuro Obsługi Klienta pracuje w dni robocze od godz. 9:00 do godz. 17:00.
Obsługujemy zapytania ofertowe, pomagamy w konfiguracji i obsłudze naszej aplikacji, wyjaśniamy sprawy rozliczeń i ewentualnych błędów.